Kliknij tutaj, aby edytować.
Tekst towarzyszący wystawie pt.: Ponad-globalne Idee Twórcze
Edward Łazikowski
Ponad-globalne Idee Twórcze
Mówi się tu o ideach nie nawiązując do teorii platońskich. Chodzi raczej o
koncepty mentalne będące emanacjami wszelkiego doświadczenia ludzkiego, które początkowo są teoriami na terenie umysłu w formie różnych narracji, a szczególnie językowych, ocznych i ruchowo-cielesnych. Są, jeśli mamy świadomość ich pojawienia się, w ciągłym ruchu, w rozwoju, w przekształceniach, w rozbudowywaniu się, redukowaniu ; nie wykluczając też ich rozpadu i zaniku. Swą egzystencję zawdzięczająprzede wszystkim pamięci, wyobraźni i imaginacji, oraz właśnie ruchowi i odpowiednio silnym ładunkom emocji, które jak krzepkie ramiona podtrzymują je by nie upadły.
Dążeniem duchowości ludzkiej jest przeprowadzanie tych tworów, z przestrzeni mentalnej do coraz bardziej zmysłowo dostępnego obszaru świata (co nie znaczy, że dotąd nie miały one żywego skomunikowania z zewnętrzem). To pierwszy etap. Etapem drugim jest znajdowanie warunków i możliwości w świecie realnym do tego, żeby wszelkie możliwe wstępne upostaciowanie ich, zaczęło podejmować współdziałanie na zasadzie interakcji, z wszelkimi bytami środowiska , by, jeśli jest to możliwe
kontynuować swój ruch, przekształcanie się, rozwój. Teraz, oprócz ładunków emocji muszą je podtrzymywać siły fizyczne o odpowiedniej mocy.
Zaraz na wstępie wyjaśniam, iż pewna szczególna forma abstraktów
mentalnych – która będzie mogła być wytworzona (choć nie musi) przez kogokolwiek kto znajdzie się w obrębie działania poszczególnych wizualizacji prezentowanych w galerii – może być darem. Darem – współ-podarowanym sobie przez siebie, otoczenie i innych, którzy je stanowią. Podkreślam wagę czynnika współ-, ponieważ jego rola jest trudna do przecenienia ze względu na to, że pełna samodzielność, samowystarczalność, osobność – są w naszym świecie niemożliwe; wszystko jedno czy chodziłoby o samo istnienie bytów czy jakiekolwiek czyny i zdarzenia. Nazbyt daleko posunięta samodzielność, jak pokazuje wiedza, doświadczenie i historia, dużo złego uczyniły. Czynnik „współ-„na szczęście, jak intuicja nam podpowiada, znajduje się pomiędzy wszystkimi wyodrębnionymi bytami i można mieć z nim świadomie podjęty kontakt.
A zatem niech to będzie nasza pierwsza z proponowanych tu Idei
Twórczych.
1) IDEA CZYNNIKA „WSPÓŁ-”.
To: czy, i co, z prezentowanego przekazu do danego odbiorcy dotrze i przez niego zostanie pojęte, wyobrażone, a w końcu uznane za dzieło sztuki, czy za jakiś inny rodzaj bytów – jest sprawą otwartą. Wszelako nie jest istotna klasyfikacja, tylko głębokość żywego oddźwięku jaki może zostać wywołany.
Wystawa galeryjna jest, oczywiście, medialnie innym podejściem do szeregu
kreowanych przeze mnie Idei Twórczych niż robi to np. książka, czego
doświadczyłem i doświadczam.
Większość prezentowanych tu idei znalazła swój wyraz w książce
pt.: „Zew nieskończoności”. Był i jest to wyraz szczególny przez to, że idee owe były formułowane i zapisywane (bądźzapamiętywane) w toku narracji (nie tylko językowej) – ściśle związanej z tokiem ruchu fizycznego ciała, bezpośrednio w realnej przestrzeni (lub uobecnionej wyobraźnią). W moim przypadku była to jakaś kontynuacja doświadczeń, jakie dane mi było zdobywać podczas wykonywania moich performance’ów. To właśnie one pozwoliły mi zrozumieć, że ruch poszczególnych części ciała, bardzo często otwiera nowe możliwości posunięć myśli i pojęć w przestrzeni mentalnej.
Poniżej podaję krótkie zapisy, które pozwolą zaciekawionym, bardziej
zbliżyć się do jeszcze innych kilkunastu idei.
2) IDEA WIELKIEGO MYŚLENIA
Szczególnie interesująca jest, moim zdaniem, narracja pomyślana jako ciąg
eksploracji dokonywanych na drogach i bezdrożach w przestrzeni mentalnej i równolegle, w przestrzeni fizycznej, co też próbuję robić. W czasie jej trwania pokazuje się, że proces myślenia bardzo rzadko osiąga ponadprzeciętne wzloty prawdziwie wielkiego myślenia, ale od czasu do czasu, występuje. Wydaje się przychodzić częściej wtedy, gdy snuta jest wewnętrzna narracja połączona z przeżywaniem sporu z interaktywnie traktowanymi bytami otoczenia; bez lekceważenia bytów należących do świata nieożywionego(!). Dlatego należy szczególnie troszczyć się o partnerski i uczciwy przebieg współdziałania z bytami pozbawionymi przytomności. Istotnym jest wyzbywanie się postawy cechującej się
– przebiegłym wykorzystywaniem sytuacji –jeśli podmiot wie, że nie grozi to natychmiastowym odwetem ze strony pokrzywdzonego bytu; takiego np. jak kamień, pole, drzewo, gruda ziemi, kałuża, wiatr itd. – Toteż idea wielkiego myślenia musi być postrzegana, jako jedna z najważniejszych idei twórczych.
3) IDEA WIELKIEJ WRAŻLIWOŚCI
Sama narracja (zresztą szeroko rozumiana) ekscytuje mnie, ponieważ pozwala dynamizować myślenie i śledzić bardziej dociekliwie wskazania wrażliwości wystawionej na bodźceświata.
Wrażliwość ludzka zdaje się byćpierwszym i najważniejszym mechanizmem
otwierającym rozmaite bramy, drzwi i drzwiczki do świata i do wiedzy o nim. W konsekwencji wchodzenia przez nie i posuwania się coraz głębiej w znajdujących się za nimi przestrzeniach, otwieramy przed sobą możliwość innego sposobu funkcjonowania, co z czasem może zaowocować coraz wyższym duchowo i emocjonalnie – istnieniem.
4) IDEA „INSTYTUCJI” WYPRAW ZBIOROWYCH
Wrażliwość, tok narracji i wielkie myślenie pozwalają nam odkryć kolejną
wielką ideę: ideę instytucji wypraw zbiorowych. Ludzkość jeszcze w zamierzchłych czasach wytworzyła trzy ich rodzaje:
1–zbierackie,
2–myśliwsko-łowieckie,
3– wojenne.
Bardzo ważnym jest uzmysłowienie sobie powodów powstania takiej
instytucji. Był on prosty: chodziło o przerwanie nazbyt dotkliwej traumy w
zdobywaniu pokarmu i najbardziej potrzebnych dóbr do życia – jeśli zdobywało się je w pojedynkę czy małą grupką najbliższej rodziny. Przy czym, liczyła się nie tylko lepsza efektywność, lecz większe poczucie bezpieczeństwa, poznanie innych ludzi, terytoriów, zawieranie nowych przyjaźni, dzielenie się wiedzą, zdobywanie doświadczeń, przeżywanie fascynujących przygód, możliwości wyróżnienia się na tle innych i zdobycie sławy.
Praktykowanie wypraw trwało zawrotnąilość czasu. Wyprawy zbierackie i
myśliwsko-łowieckie w okresie nowożytnym stopniowo tracą swe zastosowanie, dziś są w zaniku, natomiast wyprawy wojenne wprost przeciwnie – nabierają przerażającego rozmachu, co pokazały ostatnie
wojny.
5) IDEA WYPRAW WOJENNYCH
Wyprawy wojenne zyskały niezwykły rozgłos i zastosowanie głównie przez
to, że zawsze okazywały się na przestrzeni dziejów, mechanizmem najwyższej mocy fizycznej na ziemi dostępnej człowiekowi, mocy, która nieodwołalnie i z całą bezwzględnością rozstrzygała o wszystkim, co było mu drogie. Społeczności, które sięgały po tę moc musiały spełnić dwa warunki: zorganizować się i wygrać wojnę, ponosząc stosunkowo nieznaczne ofiary. Jeśli te warunki zostawały spełnione, to zwycięscy brali w swe posiadanie wszelkie dobra, które należały do pokonanych: zapasy żywności, narzędzia, broń, kosztowności, stada hodowanych zwierząt, terytorium; a ich samych, jeśli nie pozbawiali życia, czynili swoimi
niewolnikami i niewolnicami. Ponadto, całej operacji zawdzięczają lepsze
poznanie siebie, swoich możliwości, w tym: zyskania rozgłosu czy uchwycenia większej władzy.
6) IDEA SKAŻENIA KULTURY LUDZKIEJ NIEZMERNIE DŁUGIM
PRAKTYKOWANIEM WYPRAW WOJENNYCH
Przebieg łupieżczych wypraw wiązał sięprzede wszystkim z wykraczaniem ich uczestników przeciwko swojej własnej wrażliwości – dokonując jej stępienia (okaleczenia lub oszukania). W ten sposób napastnicy pozbywali się współczucia i miłosierdzia dla cierpień zadawanych napadniętym.
Niezmiernie długi ciąg praktykowania przez ludzkość wypraw wojennych
musiał doprowadzić do wyprofilowania strategii postępowania człowieka – w ogóle – na wzór tych praktyk. Głębokie pokłady mentalności i psychiki ludzkiej zostały w znacznym stopniu przesycone tym duchem.
W konsekwencji czyny przebiegające w obrębie takich dziedzin jak handel,
nauka, technika, filozofia, religia, sport i sztuka – nabrały w znacznym stopniu także charakteru łupieżczej wyprawy.
Adorno np. mówił, że sztuka także generuje zło.
Dzieje świata, które są szeroko opisane, pokazują, że po wojnach, już w
czasie pokoju następują czasy większej brutalizacji życia.
7) IDEA TRAUMATYCZNYCH STANÓW POPRZEDZAJĄCYCH POWSTAWANIE
GENIALNYCH MYŚLI
Opiera się ona o koncepcję Arystotelesa mówiącą o tym, że bardzo
często pojawianie sięgenialnych myśli poprzedzane jest pewnym rodzajem
cierpienia, które nazywa on melancholią. Temat ten, utrzymany w tym samym duchu, podejmuje współcześnie Marek Bieńczyk w książce Oczy
Durera. O melancholii romantycznej.(Wyd. Sic! Warszawa 2002).
8) IDEA WIELKICH FASCYNACJI
Najbardziej doniosłymi fascynacjami ludzi, oprócz tak oczywistych jak
własny dobrostan, miłość, szczęście, bogactwo, władza – według mojego
rozpoznania – sąnastępujące fascynacje:
a) wyprawami wojennymi,
b) nieśmiertelnością,
c) eksploracją świata,
d) stwórczością (w czym zawarta jest oczywiście też twórczość).
Rozwój i kształtowanie się powyższych fascynacji w ciągu dziejów
wskazuje, wciąż niegasnącą tendencję utrzymywania się ich na wysokim poziomie. Warto wiedzieć od czego są one najbardziej uzależnione (na ile
mogę sobie z tego zdawać sprawę). Widzimy tu siedem pozycji:
1- wrażliwość,
2- intuicja,
3- pamięć,
4- wyobraźnia,
5- marzycielstwo,
6- wiedza,
7- doświadczenie.
Powyższe pozycje odnoszą się zarówno do pojedynczego człowieka jak i do
społeczności.
Cztery pierwsze są wielkościami dośćstałymi, jako że zdają się mieć dość
ograniczone możliwości powiększania się w ciągu życia człowieka. Natomiast marzycielstwo, wiedza i doświadczenie –ogromne. Wiedza i doświadczenie wynikają z eksploracji świata, która ma charakter stopniowo postępujący i fragmentaryczny, lecz perspektywę – nieskończoną.Z kolei wrażliwość, intuicja i pamięć, wyobraźnia i marzycielstwo są stałymi elementami umożliwiającymi eksplorację świata.
9) IDEA NOWEJ ONTOLOGII BYTU
Moja eksploracja środowiska zaowocowała nową ontologią bytu, która
wyniknęła z szczegółowego rozpoznania zjawiska śladu: czym on jest, jak
powstaje, co powoduje. Trzeba mi było wziąć pod uwagę cztery
czynniki:
1] byt, który mamy na uwadze,
2] ruch, jaki byt wykonuje,
3] kolizje, w jakich uczestniczy,
4] strukturę środowiska, w którym on występuje.
Strukturę środowiska tworzą ruchome byty ciągle uczestniczące w różnych
kolizjach między sobą, co przyczynia się do zmian ich formy oraz powoduje
powstawanie nowych bardzo charakterystycznych rodzajów bytów, potocznie nazywanych śladami. Moja analiza wskazuje, że są ich dwa zasadnicze rodzaje: piętna i fragtory. Piętna występują na ciałach bytów uczestniczących w kolizji, fragtory natomiast, w przyległym do danych bytów środowisku – są zespołem bytów uformowanych w bardzo charakterystyczną strukturę, przypominającą warkocz, smukły pióropusz dymu, ogon komety, opadającą lawinę itp. Każdy byt współwytwarza z środowiskiem dwa fragtory: jeden z przodu siebie, drugi z tyłu (gdzie one są decyduje pozycja ciała na torze jego ruchu). Poniższy schemat przedstawia sytuację dowolnego bytu materialnego (ukazano w nim także trójwarstwowość fragtorów).
Sytuację taką mamy nie tylko dlatego, że są kolizje, których
doznają wszystkie byty (także duchowe i materialno-duchowe), ale też dlatego,
ponieważ wszystkie one mająformę nieustannie otwartą. Przez te otwarcia pewna
ilość treści istniejącej w ich granicach, może wypływać na zewnątrz i dostawać
się do wnętrz innych bytów. Poniżej zamieszczam kolejny schemat, który pokazuje
modelową budowę wewnętrznąkażdego rodzaju bytu źródłowego, budowę, umożliwiającą
płynność tworzących je form (dla przejrzystości: bez uwzględnienia fragtorów,
które nieprzerwanie mu towarzyszą).
doznają wszystkie byty (także duchowe i materialno-duchowe), ale też dlatego,
ponieważ wszystkie one mająformę nieustannie otwartą. Przez te otwarcia pewna
ilość treści istniejącej w ich granicach, może wypływać na zewnątrz i dostawać
się do wnętrz innych bytów. Poniżej zamieszczam kolejny schemat, który pokazuje
modelową budowę wewnętrznąkażdego rodzaju bytu źródłowego, budowę, umożliwiającą
płynność tworzących je form (dla przejrzystości: bez uwzględnienia fragtorów,
które nieprzerwanie mu towarzyszą).
Ponieważ przyjmujemy, że byty tworząprzestrzeń i jest ich nieskończona liczba i jakość,
to Wszechświat ma wymiary nieskończone i wiecznie niedokończone. – W konsekwencji zachowuje ciągle dynamikę.
Pewne odkrycia poczynione przez Husserla i Heideggera upewniają mnie w
słusznościłasnych. Chcę to unaocznić przez poniższe zestawienie: mojego
graficznego schematu i wpisujących się w niego także ich ustaleń (w skrótowej
formie dokonanej przeze mnie).
to Wszechświat ma wymiary nieskończone i wiecznie niedokończone. – W konsekwencji zachowuje ciągle dynamikę.
Pewne odkrycia poczynione przez Husserla i Heideggera upewniają mnie w
słusznościłasnych. Chcę to unaocznić przez poniższe zestawienie: mojego
graficznego schematu i wpisujących się w niego także ich ustaleń (w skrótowej
formie dokonanej przeze mnie).
Na zakończenie informacji o nowej ontologii bytu możemy więc wyróżnić
idee, które na nią zapracowały:
IDEĘ ŚLADÓW mającą postać piętn i fragtorów, oraz IDEĘTRÓJMENTU
– ogólną formę podstawowej jednostki każdego bytu.
10) IDEA FRAGTORYZACJI ŚWIATA
Zamiast mówić o fragmentaryzacji, należy mówić o fragtoryzacji; gdyż to pierwsze
pojęcie związane jest (w moim mniemaniu) z poprzednią ontologią bytu,
nieuwzględniającą jego postaci dynamicznej (patrz wyżej).
Idea fragtoryzacji oddala niesłuszne mniemania i odczucia, że
fragmentaryzacja, czy też fragmentacja rzeczywistościśrodowiska (tak dziś dość
powszechnie dostrzegana) jest procesem niekorzystnym, ponieważ jest jednak
korzystnym, gdyż rozdrabnianie stwarza warunki do odbycia się ponownej
integracji (to proces naturalny, przeważnie samoczynny w przyrodzie), która
umożliwia powstawanie rzeczywistości bogatszej strukturalnie; mającej większe
możliwości rozwoju formotwórczego niż miało to miejsce przedtem.
11) IDEA UCZCIWEJ I WRAŻLIWEJ WSPÓŁPRACY Z DOWOLNYM PRZEDMIOTEM
I MATERIAŁEM
Ów czynnik„współ-„, o którym już na początku była mowa, jeśli byśmy go
uświadomili sobie, mobilizowałby nas do współdziałania z wszelkiego rodzaju
bytami na zasadzie partnerskiej, (także z bytami nieożywionymi lub pozostającymi
na niższym stopniu ożywienia).– To z jednej strony.
Z drugiej strony: przypominałby nam o konieczności rezygnacji z własnego
samolubstwa i nazbyt wygórowanej samodzielności, wreszcie o rezygnacji z taktyki
cwaniackiego„wykorzystywania” i przyjęcia taktyki – daleko posuniętej obopólnej
negocjacji w sprawie zysków i strat.
12) IDEA PONAD-GLOBALNYCH IDEI TWÓRCZYCH
Jak powszechnie wiadomo, proces eksploracji i poznania świata daje nam przekonanie,
że jego struktura pod bardzo wielu względami przedstawia strukturę hierarchicznych zależności. Większe byty są siedliskiem mniejszych. Byty należące do przyrody martwej zdają się stać najniżej na drabinie przemian ewolucyjnych. Im bardziej są ożywione, tym ich ciała wykazują większą komplikację w swej budowie i mają bardziej wydoskonalony system nerwowy, więcej bardzo wrażliwych zmysłów i w końcu doskonalszy umysł.
Intrygującym stało się dotrzeć do wnętrza człowieka i przyjrzeć się, co w
jego strukturze ma największy wpływ na decyzje i zachowania względem innych
bytów w środowisku. Powszechnie uważa się, że postępowaniem człowieka kierują
wrażenia emocjonalne, stan jego wiedzy, zwyczaje, prawo, pamięć i wyniki pracy
umysłu. Sąd ten oczywiście wynika, pomijając przeświadczenia wyrosłe na bazie
osobistych doświadczeń, z wiedzy dostępnej nam za pośrednictwem słowa (języka),
wiedzy jako dorobku wielu ludzi i pokoleń.
Dlatego nieprzypadkowo uważa się, iż Słowo jużod tysiącleci aż do dziś jest najsilniejszym przewodnikiem i władcą człowieka, a zatem – i świata, jaki jest mu dostępny. Jednak szybko, zaraz za tą konstatacją, przychodzi refleksja, że Słowo ostatnimi czasy zostało znacznie osłabione i coraz częściej bywa bezsilne wobec postępków ludzkich i kierunków
ich utopijnego myślenia.
Moim zdaniem, jest bardzo poważna przyczyna takiego obrotu rzeczy, a mianowicie,
pojawił się nowy, wyżej wzniesiony nad Słowo i mocarniejszy od niego władca(!). Jest nim Ponad-globalna Idea Twórcza, a właściwie trzeba powiedzieć w liczbie mnogiej: Ponad-globalne Idee Twórcze,gdyż twórczość ma wiele oblicz. Zawsze je miała, ale nigdy nie była
tak powszechnie uświadamiana i oceniona – jaką ma rangę i moc – a społeczeństwa świata, nigdy nie były tak wykształcone i przygotowane do aktywnej twórczości, jak są dzisiaj. Z kolei świat osiąga takie formy technologicznego zaawansowania, które wymagają nieustannej twórczej współpracy z nimi.
Z drugiej strony same idee, jak to pokazała nam już historia, w przeciwieństwie do słów zawsze bywały z sobą w sporze. Słowa zwykły tworzyć harmonię przy wypowiadaniu się; nie mogły wychylać się poza wspólnotę języka żeby móc sensownie mówić. Tymczasem idee – przeciwnie: w ostrym sporze, mogą oczyszczaćz fałszu swoje propozycje, swój język.
Dlaczego mają to być idee ponad-globalne? Dlatego, ponieważ myślenie w wymiarze
globalnym, dotyczącym jedynie globu ziemskiego, jest w istocie myśleniem obciążonym nazbyt lokalnie; zamykającym się, niezainteresowanym pasją żywotnej współpracy z przestrzenią pozaziemską i międzyplanetarną (co najwyżej marzącym o jej podboju dla z góry określonych celów). Dziś natomiast otwiera się przed ludzkością era kosmiczna i szansa
na spotęgowanie się życia w większej przestrzeni i na wyższym poziomie. Wobec tego pora dostrzec moc Ponad-globalnych Idei Twórczych, które zaczynają detronizowaćSłowo i biorą je pod swoją komendę.
13) IDEA POCZTU WŁADCÓW ŚWIATA
W tym momencie mimo woli wyłania się pytanie: co za władca poprzedzał Słowo?
Odpowiedź jest taka: że przed władztwem Słowa, światu przewodziła i królowała Myśl,
a przed Myślą – pierwotny Układ Nerwowy, ale w tym ostatnim przypadku stworzenie mające być człowiekiem, jeszcze nim nie było.
14) IDEA SCIELEŚNIANIA DUCHOWOŚCI, LECZ NIE DUCHA I ZDUCHOWIANIA
CIELESNOŚCI, LECZ NIE CIAŁA
W tym tu wypadku proces formotwórczy skupia się na człowieku, na jego
cielesności i duchowości. Jak realizować tą ideę jest problemem otwartym –
pojętym jako zadanie do rozwiązywania. Na pewno będzie się to mogło odbywać w
trakcie aktywności wiązanej z szeroko rozumianą współpracą z wszelkimi rodzajami
bytów na świecie; z szczególną troską zwróconą na byty świata nieożywionego. Ona
musi wyprzedzaćwspółpracę z ludźmi, w imię poprawienia nierzadko kalekiej
współpracy zachodzącej między nimi.
15) IDEA PIERWIASTKA „PRZED”
Pierwiastek ów może być reprezentowany przez np.: projekt, kontr-projekt, metafizykę,
krytyczne spojrzenie, niespodziewane wydarzenie itp. Jego obecność wytwarza krótszą lub dłuższą zwłokę w działaniu człowieka i jest jednocześnie sprężyną powodującą wytężoną pracę umysłowąw czasie trwania tej zwłoki, której celem jest przyspieszenie i znaczące
usprawnienie dalszego działania.
Kontr-projekt, przy okazji wyjaśnimy, jest projektem skierowanym przeciwko realizowanemu (czy przyjętemu do realizacji) projektowi i proponującym nowsze rozwiązanie. Kontr-projekt wydaje się też narzędziem pomagającym kwestionować umysł ludzki, co jest istotne w procesie samorozwoju.
Co do metafizyki, to zaliczenie jej do konstrukcji „zwłoka”, istotną rolę
odegrałnamysł Heideggera nad tym pojęciem; zwłaszcza w tym miejscu, gdy
przywołuje on fakty historyczne. Mianowicie stało się istotne to, że dzieło
Arystotelesa„Metafizyka” zostało wydane po raz pierwszy na pozycji drugiej – po
„Fizyce”,chociaż napisane zostało wcześniej – przed „Fizyką”. Zatem wydaje się,
fakt ten możemy odczytać w ten sposób, że metafizyka, jako istotny dział
ówczesnej wiedzy, został przesunięty z pozycji „projekt”, na pozycję
„kontr-projektu” w stosunku do fizyki. Metafizyka w tym momencie, mimo
nieopierania się na empirycznych badaniach, jak to robi nauka np. fizyka, stała
się analizującym jąkrytykiem, ale ona wtedy nie powstaje, ona przychodzi
sprawdzać – jako byt jużwcześniej ukształtowany. Metafizyka jest pierwotniejszą
wiedzą od wiedzy empirycznie udokumentowanej. Stać ją wobec tego zarówno na
analityczną krytykęwiedzy naukowej, jak i na wybieganie przed nią w przód, by
tworzyć pierwsze wyłomy w tajemniczym monolicie nieznanej zupełnie
rzeczywistości.
Łódź, grudzień 2013.
idee, które na nią zapracowały:
IDEĘ ŚLADÓW mającą postać piętn i fragtorów, oraz IDEĘTRÓJMENTU
– ogólną formę podstawowej jednostki każdego bytu.
10) IDEA FRAGTORYZACJI ŚWIATA
Zamiast mówić o fragmentaryzacji, należy mówić o fragtoryzacji; gdyż to pierwsze
pojęcie związane jest (w moim mniemaniu) z poprzednią ontologią bytu,
nieuwzględniającą jego postaci dynamicznej (patrz wyżej).
Idea fragtoryzacji oddala niesłuszne mniemania i odczucia, że
fragmentaryzacja, czy też fragmentacja rzeczywistościśrodowiska (tak dziś dość
powszechnie dostrzegana) jest procesem niekorzystnym, ponieważ jest jednak
korzystnym, gdyż rozdrabnianie stwarza warunki do odbycia się ponownej
integracji (to proces naturalny, przeważnie samoczynny w przyrodzie), która
umożliwia powstawanie rzeczywistości bogatszej strukturalnie; mającej większe
możliwości rozwoju formotwórczego niż miało to miejsce przedtem.
11) IDEA UCZCIWEJ I WRAŻLIWEJ WSPÓŁPRACY Z DOWOLNYM PRZEDMIOTEM
I MATERIAŁEM
Ów czynnik„współ-„, o którym już na początku była mowa, jeśli byśmy go
uświadomili sobie, mobilizowałby nas do współdziałania z wszelkiego rodzaju
bytami na zasadzie partnerskiej, (także z bytami nieożywionymi lub pozostającymi
na niższym stopniu ożywienia).– To z jednej strony.
Z drugiej strony: przypominałby nam o konieczności rezygnacji z własnego
samolubstwa i nazbyt wygórowanej samodzielności, wreszcie o rezygnacji z taktyki
cwaniackiego„wykorzystywania” i przyjęcia taktyki – daleko posuniętej obopólnej
negocjacji w sprawie zysków i strat.
12) IDEA PONAD-GLOBALNYCH IDEI TWÓRCZYCH
Jak powszechnie wiadomo, proces eksploracji i poznania świata daje nam przekonanie,
że jego struktura pod bardzo wielu względami przedstawia strukturę hierarchicznych zależności. Większe byty są siedliskiem mniejszych. Byty należące do przyrody martwej zdają się stać najniżej na drabinie przemian ewolucyjnych. Im bardziej są ożywione, tym ich ciała wykazują większą komplikację w swej budowie i mają bardziej wydoskonalony system nerwowy, więcej bardzo wrażliwych zmysłów i w końcu doskonalszy umysł.
Intrygującym stało się dotrzeć do wnętrza człowieka i przyjrzeć się, co w
jego strukturze ma największy wpływ na decyzje i zachowania względem innych
bytów w środowisku. Powszechnie uważa się, że postępowaniem człowieka kierują
wrażenia emocjonalne, stan jego wiedzy, zwyczaje, prawo, pamięć i wyniki pracy
umysłu. Sąd ten oczywiście wynika, pomijając przeświadczenia wyrosłe na bazie
osobistych doświadczeń, z wiedzy dostępnej nam za pośrednictwem słowa (języka),
wiedzy jako dorobku wielu ludzi i pokoleń.
Dlatego nieprzypadkowo uważa się, iż Słowo jużod tysiącleci aż do dziś jest najsilniejszym przewodnikiem i władcą człowieka, a zatem – i świata, jaki jest mu dostępny. Jednak szybko, zaraz za tą konstatacją, przychodzi refleksja, że Słowo ostatnimi czasy zostało znacznie osłabione i coraz częściej bywa bezsilne wobec postępków ludzkich i kierunków
ich utopijnego myślenia.
Moim zdaniem, jest bardzo poważna przyczyna takiego obrotu rzeczy, a mianowicie,
pojawił się nowy, wyżej wzniesiony nad Słowo i mocarniejszy od niego władca(!). Jest nim Ponad-globalna Idea Twórcza, a właściwie trzeba powiedzieć w liczbie mnogiej: Ponad-globalne Idee Twórcze,gdyż twórczość ma wiele oblicz. Zawsze je miała, ale nigdy nie była
tak powszechnie uświadamiana i oceniona – jaką ma rangę i moc – a społeczeństwa świata, nigdy nie były tak wykształcone i przygotowane do aktywnej twórczości, jak są dzisiaj. Z kolei świat osiąga takie formy technologicznego zaawansowania, które wymagają nieustannej twórczej współpracy z nimi.
Z drugiej strony same idee, jak to pokazała nam już historia, w przeciwieństwie do słów zawsze bywały z sobą w sporze. Słowa zwykły tworzyć harmonię przy wypowiadaniu się; nie mogły wychylać się poza wspólnotę języka żeby móc sensownie mówić. Tymczasem idee – przeciwnie: w ostrym sporze, mogą oczyszczaćz fałszu swoje propozycje, swój język.
Dlaczego mają to być idee ponad-globalne? Dlatego, ponieważ myślenie w wymiarze
globalnym, dotyczącym jedynie globu ziemskiego, jest w istocie myśleniem obciążonym nazbyt lokalnie; zamykającym się, niezainteresowanym pasją żywotnej współpracy z przestrzenią pozaziemską i międzyplanetarną (co najwyżej marzącym o jej podboju dla z góry określonych celów). Dziś natomiast otwiera się przed ludzkością era kosmiczna i szansa
na spotęgowanie się życia w większej przestrzeni i na wyższym poziomie. Wobec tego pora dostrzec moc Ponad-globalnych Idei Twórczych, które zaczynają detronizowaćSłowo i biorą je pod swoją komendę.
13) IDEA POCZTU WŁADCÓW ŚWIATA
W tym momencie mimo woli wyłania się pytanie: co za władca poprzedzał Słowo?
Odpowiedź jest taka: że przed władztwem Słowa, światu przewodziła i królowała Myśl,
a przed Myślą – pierwotny Układ Nerwowy, ale w tym ostatnim przypadku stworzenie mające być człowiekiem, jeszcze nim nie było.
14) IDEA SCIELEŚNIANIA DUCHOWOŚCI, LECZ NIE DUCHA I ZDUCHOWIANIA
CIELESNOŚCI, LECZ NIE CIAŁA
W tym tu wypadku proces formotwórczy skupia się na człowieku, na jego
cielesności i duchowości. Jak realizować tą ideę jest problemem otwartym –
pojętym jako zadanie do rozwiązywania. Na pewno będzie się to mogło odbywać w
trakcie aktywności wiązanej z szeroko rozumianą współpracą z wszelkimi rodzajami
bytów na świecie; z szczególną troską zwróconą na byty świata nieożywionego. Ona
musi wyprzedzaćwspółpracę z ludźmi, w imię poprawienia nierzadko kalekiej
współpracy zachodzącej między nimi.
15) IDEA PIERWIASTKA „PRZED”
Pierwiastek ów może być reprezentowany przez np.: projekt, kontr-projekt, metafizykę,
krytyczne spojrzenie, niespodziewane wydarzenie itp. Jego obecność wytwarza krótszą lub dłuższą zwłokę w działaniu człowieka i jest jednocześnie sprężyną powodującą wytężoną pracę umysłowąw czasie trwania tej zwłoki, której celem jest przyspieszenie i znaczące
usprawnienie dalszego działania.
Kontr-projekt, przy okazji wyjaśnimy, jest projektem skierowanym przeciwko realizowanemu (czy przyjętemu do realizacji) projektowi i proponującym nowsze rozwiązanie. Kontr-projekt wydaje się też narzędziem pomagającym kwestionować umysł ludzki, co jest istotne w procesie samorozwoju.
Co do metafizyki, to zaliczenie jej do konstrukcji „zwłoka”, istotną rolę
odegrałnamysł Heideggera nad tym pojęciem; zwłaszcza w tym miejscu, gdy
przywołuje on fakty historyczne. Mianowicie stało się istotne to, że dzieło
Arystotelesa„Metafizyka” zostało wydane po raz pierwszy na pozycji drugiej – po
„Fizyce”,chociaż napisane zostało wcześniej – przed „Fizyką”. Zatem wydaje się,
fakt ten możemy odczytać w ten sposób, że metafizyka, jako istotny dział
ówczesnej wiedzy, został przesunięty z pozycji „projekt”, na pozycję
„kontr-projektu” w stosunku do fizyki. Metafizyka w tym momencie, mimo
nieopierania się na empirycznych badaniach, jak to robi nauka np. fizyka, stała
się analizującym jąkrytykiem, ale ona wtedy nie powstaje, ona przychodzi
sprawdzać – jako byt jużwcześniej ukształtowany. Metafizyka jest pierwotniejszą
wiedzą od wiedzy empirycznie udokumentowanej. Stać ją wobec tego zarówno na
analityczną krytykęwiedzy naukowej, jak i na wybieganie przed nią w przód, by
tworzyć pierwsze wyłomy w tajemniczym monolicie nieznanej zupełnie
rzeczywistości.
Łódź, grudzień 2013.